Dla mnie final bossem wszystkich starych japończyków są najwyższe modele Squier i Fender JV, to takie odpowiedniki Shao Kahna z Mortala, wyżej już nic nie ma, chociażby z kolekcjonerskiego punktu widzenia. Ale są jeszcze nieco mniejsi bossowie i tutaj wjeżdża ten Tokai Jazz Sound, niczym książę Goro. Prezentowana gitara to dość wysoki model, o ile nie najwyższy(?) jazz od Tokaia w swoim czasie (te numerki przy modelach to z czasem się zmieniały). Świadczą o tym wielkie i ciężkie odwrotne klucze, spiralne siodełka mostka, korpus (na moje oko 1 kawałek drewna). Kolor to określany przez tokaja sunburst jako „yellow sunburst old style”. Logo z tych późniejszych, ale to jeszcze lata 80, ja bym stawiał około połowy lat 80. Basik ustawiony, wyekranowana komora na potki, dopieszczony tam gdzie się dało, piękny ‘62 reissue.